09.07.2012 21:58
A może tosta do tego ? :)
Dzisiaj wielki dzień dla Suzuki ! Mamy tablicę :) Jeszcze jutro do ubezpieczalni trochę kaski wydać i można już śmigać ! No dobra … Zanim pośmigam muszę jeszcze nową oponę na przód kupić :|
W sobotę robiłam przegląd i tak się wieczorem zastanawiałam po co te wszystkie problemy diagnosta mi robił skoro ten przegląd to taki pic na wodę był … Wiedział , że motocykl bez tablic , widział głupiutką blondynkę nie mającą zielonego pojęcia o tym jak to wszystko wygląda no , ale musiałam go przyturlać i tyle … Motocykl bez tablic , opona pęknięta więc z pomocą przybył mi znajomy taty będący obecnie na urlopie w kraju . Zapchał mi tostera na stację okręgową , a po wszystkim obadał go trochę i powiem wam , że jest w znakomitym stanie oczywiście pomijając duperele typu pęknięte owiewki itp. Wracając do przeglądu … Hamulce ma ? ma , światła się święcą ? święcą , nr jest ? jest no to podbijamy… Wypisywanie papierków trwało dłużej niż samo badanie , ale ok … Najlepszy moment i tak był podczas wypełniania druczków. Uzgodniliśmy , że toster jest Turkusowy , a rok produkcji to będzie rok pierwszej rejestracji.
Teraz jestem na etapie poszukiwania opony. Ostatnio przechodziłam też etap akumulatora i myślałam , że wyjdę z siebie … Najpierw poszukiwanie tego odpowiedniego , później pogoń za elektrolitem bo jakoś nie chciałam żelowego , później rozpracowywanie prostownika itp. Itd. Ok wracając do opony… Ceny napawają mnie o zawroty zwłaszcza , że jakoś ostatnio pustki w portfelu , ale to nic jakoś to będzie :) Wezmę ubezpieczenie na dwie raty więc teraz zapłacę połowę i kaska na oponkę będzie tylko czy 300 zł wystarczy ? :|
A no właśnie zapomniałabym . Tylna opona jest umazana nabłyszczaczem … I co mam z tym fantem zrobić ? Nie mam zielonego pojęcia jak się tego pozbyć ;)
No ok to na tyle bo i tak tego nikt nie czyta , a jak już ktoś czyta to się czepia , że to i tam to bo pisać nie potrafię , ale w końcu piszę to bardziej dla siebie ;)
P.S Pomorzanie rączka w górę ! W grupie zawsze raźniej więc poszukuję ludzisk z okolic co mi czasem pomogą w rozkręcaniu ( raczej skręcaniu bo rozkręcać potrafię :D ) i mnie troszkę podszkolą , a i w towarzystwie zawsze fajniej się jeździ niż samemu :) Pozdrowienia !
Komentarze : 10
Zwykłym rozpuszczalnikiem nabłyszczacz z opony zmyłem,kupionym w pierwszym sklepie w podróży,zaraz po tym jak mało co w złożeniu nie wyleciałem z drogi.Potem było o.k. Pozdrawiam
Zaraz, zaraz! Dlaczego tylko Pomorzanie? Co to za dyskryminacja? ;) Oficjalna lewa w górę z płaskiego Mazowsza :)
A jakbyś się tak wybierała do Warszawy... :D
Co do opony z nabłyszczaczem to będziesz musiała to "zjeździć", po prostu ostrożnie na winklach aż nabłyszczacz się zetrze. Ten sam problem się ma po każdym założeniu nowego ogumienia.
To jest chyba najpiękniejszy moment - ekscytacja przed oficjalnym rozdziewiczeniem motocykla (dobór części, ubezpieczalnia, upajanie się perspektywami lotów różnego rodzaju).
Co do opon to GSowi spokojnie wystarczą jakies MAXXISY promaxy, gdzie przód kosztuje ponizej 300zł.
Co do opon to GSowi spokojnie wystarczą jakies MAXXISY promaxy, gdzie przód kosztuje ponizej 300zł.
Witaj, czemu nie chciałaś żelowego ? Obsługa taka sama jak przy tym z elektrolitem, a przynajmniej nic ci się nie wyleje jak nie utrzymasz moto na parkingu, i ci upadnie.
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- O moim motocyklu (3)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)